31.01.2010

Twitter jest przereklamowany

Nie jestem fanem mikroblogowania. Dziwię się, że tak wiele publikacji powstało na temat Twittera, że tak wiele osób i instytucji lansuje swoje tweety. Dziwię się, że na tak wielu stronach WWW i blogach zachęcają do followowania jakichś wpisów. Przecież mikroblog to proste narzędzie a większość tweetów, czy innych postów na 140 znaków (z dziwacznie skróconymi linkami i hashami) to nic rewolucyjnego ani atrakcyjnego. Założyłem kiedyś konto na Tweeterze i rzadko z niego korzystam. Sądziłem do dziś, że jestem osamotniony w swoich poglądach, ale jednak nie.

Firma RJMetrics zbadała Twittera, tzn. przeanalizowała jego użytkowników i ruch w serwisie. Okazało się, że jest w nim 75 milionów kont a codziennie jest zakładanych 6,2 miliona nowych. Ale większość z nich to konta… nieczynne! I tak 25 proc. kont nie śledzi nikogo na Twitterze a z około 40 proc. kont nigdy nie wyszedł żaden tweet. I brawo Jasiu, okazało się to, czego się spodziewałem. Twitter i cały mikrobloging to zjawiska mocno przereklamowane. Wiele się o nich mówi, ale większość Internautów mikroblogów nie potrzebuje. Kto i po co robi szum wokół Twittera?

30.01.2010

Nowe serwisy VoD: TVscreen.pl i Lovido.pl

Firma Digital Partners z Wrocławia uruchomiła dwa serwisy z filmami na żądanie (Video on Demand). O pierwszym, czyli TVscreen.pl nie będę się rozpisywał. Znajdziecie wiele na jego temat w artykule zamieszczonym w technologie.gazeta.pl Autor tekstu przeprowadził testy i wszystko wytłumaczył. Napiszę tylko, że filmy są oferowane w cenie od 5 zł (starocie) do 11 zł (nowości), tytułów jest 78 a serwis uwzględnia większość przeglądarek (a nie tylko IE - w odróżnieniu od serwisu WaszeFilmy.pl). Poza tym, filmy – tak jak w przypadku WaszeFilmy.pl – nie są super jakości (nie HD) i niezbyt się nadają do oglądania na dużym monitorze. Ale nie ma co narzekać.

Nieco inaczej przebiega korzystanie z serwisu Lovido.pl skierowanego do widzów dorosłych, gdyż zawiera wyłącznie filmy erotyczne. Nie liczyłem ile ich jest, ale właściciele serwisu twierdzą na stronie, że „kilkaset”. Czyli musi być przynajmniej setka. Czyżby firma Digital Partners wierzyła w większy dochód z erotyki niż z kina rodzinnego? Być może tak. Serwisów z filmami „normalnymi” przybywa, a o internetowym VoD z produkcjami XXX jeszcze nie słyszałem.

29.01.2010

Oracle udostępni biurowe aplikacje on-line

W środę równocześnie z pokazem tabletu Apple odbywała się w Kalifornii impreza Oracle poświęcona akwizycji Sun Microsystems. Obejrzałem wystąpienia szefów korporacji on-line [jak oni robią taką płynną transmisję bez zakłóceń??], w tym przemówienie bohatera dziwnej "afery sercowej" Charlesa Philips'a, i powiem szczerze, że były tradycyjnie nudne. Ale dowiedzieliśmy się o kilku istotnych sprawach.

Dzięki przejęciu Sun'a korporacja Larry'ego Ellisona stała się chyba największym aktualnie multidostawcą IT dla biznesu. Może zaoferować sprzęt, bazy danych, infrastrukturę, middleware i aplikacje. Aktualnie firma skupia się na zintegrowaniu systemów własnych z systemami Sun Microsystems. I zamierza w związku z fuzją zwolnić 2 tysiące osób oraz zatrudnić tyle samo (inżynierów i sprzedawców). Ale mnie zaciekawiła inna nowinka. Mianowicie pracują nad pakietem aplikacji webowych Orace Cloud Office.

26.01.2010

Skąd ten PR-owy sukces Apple'a?

Mnie Apple nie płaci ani grosza. Nie wiem komu płacą, ale mam wrażenie, że połowa mediów na świecie, zwłaszcza internetowych zarabia dzięki umowom z firmą pana Jobsa. Tak mi się zdaje, gdy przeglądam Internet. Bo wszędzie artykuły o produktach Apple’a. Zaś opisywanie produktu, który jeszcze nawet nie został pokazany przez firmę to jakieś kuriozum. Mam na myśli oczywiście tablet, który ujrzy światło dzienne jutro, 27 stycznia. Założę się o nowego iPhone’a, że po premierze gadżetu dosłownie wszystkie media opiszą go w szczegółach i pokażą jego zdjęcia (filmy będą m.in. na youtube).

Nie rozumiem czemu wszyscy są tak zafascynowanie gadżetami Apple’a. Gadżety jak wszystkie inne. Faktycznie design produktów jest świetny, OS-y przyjemny dla oka, ale poza tym wiele im brakuje do doskonałości. Nie mam iPhone’a ani iPod’a i nie planuję mieć. Tabletu od Jobsa tym bardziej nie kupię. Korzystałem z wielu komputerów z jabłkiem i nie zdarzył się taki, z którego mogłem być zadowolony. A pracowałem zarówno na prymitywnych komputerach jak Macintosh II, później na iMac’ach a wreszcie i na MacBookach. Do intensywnej pracy się nie nadawały, najwyżej do suflowania po Internecie. I oczywiście białe laptopy z jabłkiem były kiedyś dobre do lansowania się na mieście. Ale czy elektronika ma temu służyć i każdy potrzebuje się dowartościować bzyczącym plastikiem?

25.01.2010

MyTribe: komunikator, który... nie trybi

Onetowy multikomunikator społecznościowy MyTribe ma szansę stać się przebojem. I to nie tylko krajowym, ale być może globalnym - co założyli jego twórcy tworząc również anglojęzyczną wersję  aplikacji. Bo MyTribe ma integrować w jednym komunikatorze dane z kilku komunikatorów (GG, tlen, AIM itd.), serwisów społecznościowych (NK, grono.net, FB itd.), pocztę z różnych kont (Gmail, Onet, Tlen, AOL itd.) a nawet informacje ze stron internetowych i blogów (kanały RSS).

Z olbrzymim zaciekawienie zabrałem się za instalację MyTribe, bo być może wreszcie pojawiło się narzędzie na które czekałem - prawdziwy social mediowy integrator, agregator. Ale po instalacji się rozczarowałem. Program... zniknął z ekranu. Wpisałem loginy i hasła do różnych serwisów, zamknęło się okno aplikacji i już... się nie otworzyło. Próbowałem wyłączyć firewall, ale to nic nie dało. Czyli Onet dał ciała, wypuścił wersję beta programu, który jest niedopracowany. Prawdopodobnie niektórym użytkownikom udało się odpalić MyTribe - proszę Was o informacje: jaki macie OS, jaki browser i jaką wersję programu. Masz sposób na MyTribe? Zostaw komentarz.

Jednak będą gry w NK

Serwis Wirtualnemedia.pl zamieścił wywiad z Dominikiem Kaznowskim, pełnomocnikiem zarządu ds. marketingu i PR Naszej Klasy oraz znanym blogerem. Można się z rozmowy dowiedzieć, że w połowie 2010 roku zostanie uruchomiona platforma z grami. Poza tym powstanie wersja mobilna NK a także dojdą filmy video.

Na razie nie wiadomo jakie gry zostaną uruchomione. Kaznowski twierdzi, że platforma aplikacyjna jest tworzona nie tylko dla NK, ale dla wszystkich serwisów społecznościowych grypy Forticom, do której (poza NK) należą: One.lt na Litwie, One.lv na Łotwie i Odnoklassniki.ru - najbardziej popularny serwis tego typu w Rosji.

Ciekawe, czy w związku z tym, że udziałowiec firmy Forticom kupił udziały w firmie Zynga platforma będzie składała się z gier znanych z Facebooka i MySpace. Zapewne jest to niewykluczone. Interesująca jest też koncepcja wprowadzenia na NK wideo. Aktualnie wiadomo, że treści będą pochodziły z TVP, z Polsatu a być może też z YouTube.

24.01.2010

IFPI: piraci odebrali 30 proc. rynku muzycznego

Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego IFPI (International Federation of the Phonographic Industry) opublikowała raport dotyczący aktualnej sytuacji branży muzycznej związanej ze sprzedażą cyfrowych nośników - Digital Music Report 2010. Jego wnioski można streścić w jednym zdaniu: „Jest świetnie, mamy duże dochody, ale… gdyby nie piraci to byłoby znacznie lepiej, więc trzeba walczyć z piractwem”.

Generalnie polecam osobom znającym język Madonny i Toma Waits'a cały raport, który jest dostępny w necie (link do pdf-a). Ale w dalszej części postu śmiem polemizować z jego treścią, gdyż jest pełna narzekań na piratów. Polemizuję z tym narzekaniem, gdyż nie ma ono sensu. Zmienia się rynek, zmienia się sposób słuchania, odtwarzania i przede wszystkim pozyskiwania muzyki. A twierdzenie, że "gdyby nie piraci to byśmy więcej zarabiali" jest w dużej części kłamstwem. Wychodzę z założenia, iż osoby korzystające z pirackich plików nie kupiłyby legalnych, gdyby nie było piractwa.

23.01.2010

Kto chciał skompromitować szefa Oracle?

Na ulicach amerykańskich miast pojawiły się  kilka dni temu bilbordy ze zdjęciem pary zatytułowane "Charles & YaVaughine" i z cytatem: "You are my soulmate forever - cep". Obserwatorzy szybko doszli kim jest ta para. Chodzi o Charles'a  E. Phillips'a, prezesa korporacji Oracle i jego ex partnerkę. Nie lubię plotek, ale postanowiłem o tej sprawie napisać, gdyż wszystko wskazuje na to, że ktoś chciał skompromitować szefa korporacji. W jakim celu, by zaszkodzić jego życiu prywatnemu, karierze, spółce czy planom połączenia korporacji z SUN-em?

22.01.2010

Tworzenie prawa w polskim stylu

Ależ się nawyrabiało. Piraci z Internautami protestują przed zmianami prawnymi, które mają rzekomo ukrócić łamanie praw autorskich. Jutro, czyli  23 stycznia z Placu Zamkowego w stolicy ruszy manifestacja zorganizowana przez Blackout Europe Polska i Partię Piratów. Organizacje zapraszają do udziału wszystkich chętnych. Nie wróżę dobrze manifestacji, bo pogoda nie przypomina klimatu z Karaibów (a propos piratów), mamy właśnie ekstremalne mrozy (w tej chwili - 19 stopni za oknem).

A skąd to zamieszanie? Niedawno rada ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw, a w nim przepisy nowelizujące Prawo telekomunikacyjne. Tym samym rząd przyjął pomysł utworzenia Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Można o tym rejestrze przeczytać w serwisie Prawo.Vagla.pl Z drugiej strony resort spraw wewnętrznych zastanawia się jak odcinać piratów od Internetu oraz chce ograniczyć przepis zezwalający na tzw. dozwolony użytek osobisty (utworów). Przeczytasz o tym tu.

Pomysłami rządu oraz procesem legislacyjnym w jakim są opracowywane oburzeni są nie tylko Internauci, piraci ale też organizacje jak Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, Polskie Towarzystwo Informatyczne i Fundacja Nowoczesna Polska. Pisał o tym CW. Poza tym całkiem niedawno w siedzibie BCC odbyła się debata o piractwie z udziałem wiceszefa BCC, wiceministra MSWiA, prezesa Microsoft Polska, rzecznika Policji i nawet Hirka Wrony, specjalisty od muzyki. Widać teraz, że zmianami w przepisach zainteresowany jest nie tylko sam rząd, ale też lobby biznesowe.

20.01.2010

[Aktualizacja] Sposób na Hiro Media (waszefilmy.pl)

W końcu udało mi się dotrzeć do filmów w serwisie waszefilmy.gazeta.pl O problemach związanych z serwisem pisałem w momencie, gdy ten portal zadebiutował w sieci. Postanowiłem się zmierzyć z tematem od nowa. Posłuchałem się waszych rad w komentarzach i zadziałało. Pierwsza uwaga: trzeba mieć Internet Explorer. Jeśli korzystasz z FF, Opery, Chrome lub Safari - niczego nie zdziałasz. Serwis jest absolutnie niekompatybilny z innymi browserami niż produkt Microsoftu.

Odpaliłem zakurzony IE i wyłączyłem firewall (by nie blokował samego IE oraz procesów instalowania kodeku Hiro Media). I wszystko praktycznie poszło zgodnie z instrukcją widniejącą w serwisie. Wystąpił mały problem - download filmu nie chciał ruszyć dobrych kilkanaście minut. Wreszcie się powiodło. Jak wygląda ściąganie - zrobiłem screen (trzeba kliknąć na obrazek). Ściągnąłem film "21 gramów" o wadze 1,5 GB. Ale to nie był koniec zmagań...

Spółka Info TV-FM zbadała "pilotów"

Firma GfK Polonia przeprowadziła sondaż wśród 100 pilotowych (alias pilotażowych) użytkowników telewizji mobilnej spółki Info TV-FM mieszkających w Warszawie. Okazało się, że "piloci" najczęściej oglądają telewizję komórkową w domach, a z oferty najchętniej wybierają programy informacyjne - dowiedziałem się z serwisu Press.pl
Dowiedziałem się z depeszy, że użytkownicy oglądają Info TV-FM w domach, gdyż nie we wszystkich pomieszczeniach mają telewizory. Ale przy okazji zdarza im się oglądać TV także w środkach transportu, czyli w tramwaju bądź w pociągu. A także, choć rzadziej w samochodzie. Ankietowani zapytani jaką kwotę mogli by miesięcznie płacić za mobilną TV odpowiedzieli, że najchętniej 10 zł. Badanie raczej interesujące. Raczej, bo właściwie mało interesujące. Zaraz napiszę czemu tak sądzę.

17.01.2010

Lego Cl!ck czyli klocki w Web 2.0


Wychowałem się na Lego. Rodzice kupowali mi Lego w Peweksie. Pewnie pół Świata uwielbia Lego. Chociaż firma miała upadki i wzloty działa nadal i wykorzystuje Intetnet do stworzenia wspólnoty wychowanej podobnie jak ja - na zabawie klockami. Polecam waszej uwadze serwis LegoClick.com - miejsce, którego zamierzeniem jest zintegrowanie ludzi twórczych, kreatywnych z bogatą wyobraźnią.

Dopiero odkryłem Lego Cl!ck i mam trudności z wytłumaczeniem czym on jest. Na ekranie pojawiają się spadające klocki - tweety: tekstowe, zdjęciowe i filmowe. Oczywiście związane z klockami. Każdy może wysłać tweet do serwisu pod warunkiem dodania hashtagu [brakuje mi polskiego odpowiednika tego słowa] #legoclick. Wpisami można się dzielić, przesyłać je np. do Facebooka. Tweety - klocki spadając tworzą społecznościową budowlę. Pierwsze upadają na podłodze wirtualnej fabryki, kolejne na wysokości pięter a najwyższe układają się już w chmurach a może nawet w kosmosie. Na poszczególnych piętrach pojawiają się legowe motywy, np. przelatuje samolot z klocków.

16.01.2010

Facebook jak Twitter

Jakiś czas temu udzielając się na pewnym forum napisałem, że Facebook to serwis mibroblogingowy. Argumentowałem, że tzw. tablica jest mikroblogiem przypominającym Twittera. I dostało mi się od kilku dyskutantów. Twierdzili, że nie mam racji, jestem ignorantem i się nie znam a FB nie ma związku z Twitterem. Ok - pomyślałem, może Twitter to nie najlepsze porównania ale FB na pewno jest serwisem life- streamingowym a od tego do mikroblogowania niedaleko.

Ale właśnie znalazłem wpis w serwisie Mashable, którego autor zauważył, że tablica w FB wzbogaciła się o funkcję znaną z Twittera jako "retweet", czyli możliwość przekazywania wpisów znajomych dalej. Podczas "przekazywania dalej", czyli udostępniania wpisu pojawia się opcja "przez" (oryg. "via") - informacja od kogo pochodzi udostępniona notka. Można tę informację ("przez") usunąć. Jak zauważyli w Mashable funkcja ta działa tylko przy wpisach z linkiem. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie działała też przy zdjęciach.

15.01.2010

Darmowe programy bez ograniczenia

Znacie serwis Give Away Of The Day? Jeśli nie to zaraz poznacie. A jeśli znacie to przyda się Wam pewna krajowa myśl techniczna. Serwis zajmuje się rozdawaniem oprogramowania za darmo. Codziennie pojawia się w nim pełna, darmowa, gotowa do ściągnięcia wersja programu, który normalnie kosztuje setki dolarów. Sprawdzam codziennie w kanale RSS co GAOTD oferuje i czasami coś downloaduję.
Ale rozdawane programy mają wadę - należy je instalować przeważnie w dniu ściągnięcia. Bez sensu, nie codziennie przecież potrzebujemy instalować na dysku soft do tworzenia stron internetowych lub antywirusa.Ale nie ma zabezpieczeń, których nie dałoby się obejść. W serwisie Bezplatny.net znalazłem instrukcję jako obejść ograniczenie czasowe. Autor wpisu twierdzi, że sztuczka jest całkowicie legalna. Staram się w to wierzyć.

14.01.2010

Legenda porno ostrzega przed grami wideo

Nie jestem wielkim amatorem porno, o co można mnie posądzić, skoro już drugi post wykonuję w związku z tym tematem. Po prostu wraz z targami rozrywki elektronicznej odbywają się w Las Vegas targi rozrywki dla dorosłych i media podrzucają stamtąd nowe tematy. Tym razem na obu imprezach pojawił się Ron Jeremy, legenda filmów XXX. To facet, którego moi koledzy z młodości przezywali Turkiem z racji charakterystycznego wyglądu. Znany jest nie tylko z porno, grywał drugoplanowe role w "normalnych" filmach i często się lansuje w mediach i na salonach.

Jak doniosły media Ron wkurzył ludzi od elektroniki oraz graczy ponieważ oświadczył, że gry komputerowe są gorsze od porno. Chodzi o ich demoralizujący wpływ na młodzież. Pan Jeremy chyba nie jest najlepszym kandydatem na obrońcę moralności, autorytet w tej dziedzinie z niego kiepski. W artykule BBC pojawiły się opinie, że jest aroganckim hipokrytą. Mocne, ale prawdziwe.

13.01.2010

Chcesz zarabiać na oglądaniu spotów?

Oglądamy reklamy w TV, w prasie i w Internecie. Oglądamy, chociaż płacimy abonament, chociaż płacimy za gazety i czasopisma. Wszędzie masa denerwujących reklam. Serwis, który odkryłem, czyli Izimany.pl odwraca sytuację - za oglądanie spotów dostaje się pieniądze.

Po dokonaniu rejestracji należy podpisać umowę z przedstawicielem serwisu oraz podać nieco danych na swój temat, aby firma mogła dostosować treści emitowanych reklam do użytkownika, jako targetu. Po zakwalifikowaniu usera (ciekawe, czy ktoś się nie nadaje) można zacząć zabawę. Serwis ustala jakie reklamy są dla nas odpowiednie. Oglądamy je a następnie musimy odpowiedzieć na pytania, które sprawdzają, czy nie oszukiwaliśmy, czyli czy nie poszliśmy na spacer podczas emisji. Pytania weryfikują też, czy zrozumieliśmy przesłanie w reklamie. Proste? Pewnie, że tak. A za godzinę oglądania filmów reklamowych płacą 36 zł brutto. Niezła stawka, w porównaniu z zarobkami kasjerki w Biedronce. A praca łatwa i bez wychodzenia z domu.

11.01.2010

Sexy doll, która... mówi!

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.

Najkrótksze wprowadzenie (w necie) do gier Zynga

Zauważyłem, że wielu Internautów trafia na Cyfropolis poszukując w sieci informacji o grach marki Zynga. Zapewne każdy, kto potrafi odczytać statystyki wyszukiwania w Google wie, że Polacy są bardzo zainteresowani grami Mafia Wars czy Farm Ville. Dlatego dziwi mnie, że tak mało jest poradników dotyczących owych gier. W zasadzie nie ma żadnego z prawdziwego zdarzenia. Natknąłem się jedynie na serwis (blog) fiszka.info będący poradnikiem gracza w Mafia Wars.

Stworzenie kompleksowego poradnika gracza jest świetnym pomysłem na biznes. Niestety nie mam aktualnie czasu i energii by zająć się tym projektem, zostawiam go Wam do przemyślenia. A na razie napiszę kilka zdań o grach dla kompletnie zielonych, czyli post będzie ekstremalnie małym poradnikiem typu Zynga for Dummies - made by Dummy.

Ryzykowna jazda HP z tableto - readerami

Producentom sprzętu jak HP coraz trudniej odnaleźć się na rynku. Konkurencja z Azji jest potwornie silna, ciężko wymyślić coś innowacyjnego na miarę iPhone'a. Dziennikarz "The New York Times" informuje na swoim blogu, na podstawie doniesień z targów CES, że HP pracuje nad mini tabletami na platformy Windows, Google Android i Linux oraz kolaboruje z wydawcami prasy, aby stworzyć treści na te urządzenia. Czy gigant nie popełnia błędu?

Intel sprzedaje aplikacje do netbooków

Po sukcesie iTunes AppStore czyli sklepu z aplikacjami do urządzęń z jabłkiem nadeszła moda na zakładanie podobnych e-commerce'ów. Podczas targów CES w Las Vegas otwarcie app - shop'u ogłosił Intel. Sklep intela znajdziecie pod adresem www.intelappup.com Na razie to wersja beta intenetowego centrum AppUp w którym jest m.in. sklep.

A co na jego półkach? Oprogramowanie do netbooków, czyli sprzętowego przeboju roku 2009. Aplikacje można pobierać za darmo do netbooków z Windowsem i open source'owym systemem Moblin, czyli (oczywiście) do netbooków z procesorami Intela. W przyszłości firma zamierza rozszerzyć bazę aplikacji, tak by przyciągnąć do sklepu właścicieli różnych urządzeń przenośnych.

5.01.2010

Rynek IT skurczył się o 4 mld zł (?)

O tym, że branża IT mocno odczuje skutki kryzysu było wiadomo od dawna. Kiedy przedsiębiorstwa tną koszty w pierwszej kolejności pod nóż idą wydatki na informatykę oraz marketing/reklamę. "Computerworld" w tekście "Polski rynek IT: pierwszy spadek po 20 latach!" przytacza szacunki IDC oparte na wynikach branży po trzech kwartałach minionego roku. Wynika z nich, że spadek wartości rynku wyniesie 10 procent.

Jeszcze bardziej pesymistyczne są prognozy biura DiS. Firma twierdzi (także na podstawie trzech kwartałów), że odnotowaliśmy spadek wartości rynku aż o 15,3 proc. Czy nie jest to katastrofa? Przecież przez prawie 20 lat mieliśmy kilkunastoprocentowe wzrosty w większości segmentów. Teraz jest 10-15 proc. spadku. Analitycy IDC i DiS nie operują w komunikatach wartościami w złotówkach, ale chodzi o "zniknięcie" z rynku dużych pieniędzy.

Nie pamiętam wartości rynku wg DiS i IDC ale PMR oszacowało rynek w 2008 r. na  ok. 27 mld zł. Jeśli przyjąć tę kwotę i spadek o 15 proc. to rynek w roku 2009 miał wartość ok 23 mld zł. Czyli branża IT zarobiła o 4 mld zł mniej niż przed rokiem. Ktoś stracił niewiele, ktoś nic nie stracił a ktoś zbankrutował. Ciekawe kto.

2.01.2010

Amerykanie wydadzą miliardy na wirtualne produkty

Chodzi o produkty w serwisach społecznościowych i grach on-line. Jak donosi BBC w ciągu 5 lat Internauci w Stanach wydadzą na nie 5 miliardów dolarów! Azjaci podobno już teraz wydają miliardy na różne wirtualne gadżety. Płacić za miniatorową grafikę z podobizną butelki szampana, aby podarować ją znajomemu na urodziny? "Koniec świata" - powiedziałby Ryszard Popiołek z serialu "Dom". Ale jak się zastanowić wszyscy uzależniamy się od wirtuanych przedmiotów. A dla graczy takie produkty i mikropłatności to chleb powszedni...