19.05.2011

Czyżby nastał rynek klienta?

Gdy dostaję coś za darmo, albo jestem namawiamy na promocję robię się podejrzliwy. Przez 20 lat nauczyłem się, że pazerni usługodawcy nigdy nie obniżają cen a pozorne obniżki są wpuszczaniem ludzi w kanał. Dlatego teraz, gdy spotkała mnie jednocześnie niespodzianka ze strony TP i Cyfry + nie umiem się cieszyć. A może powinienem, bo wreszcie mamy rynek klienta, gdy konkurencja wymusza walkę o abonentów?

Zadzwonili z TP. Zaoferowali przyspieszenie internetu o 100 proc. za tą samą cenę. I jednoczesne zawarcie nowej umowy na rok. Skorzystałem, przyspieszyli neostradę. Jak miło :)

Kilka dni później zadzwonili z Cyfry + proponując mi kanały HBO w promocyjnej cenie. Nie chciałem, powiedziałem, żeby wpierw obniżyli mi abonament, np. zabierając pakiet Canal +. Sympatyczny pan spytał, czemu akurat z Canalu + chcę zrezygnować. Odparłem, że nienawidzę sportu w sobotnie wieczory. Bowiem, cenię Canal+ za dobre filmy, zwłaszcza premierowe a oni emitują mi w weekendy... wyścigi na żużlu!

Wtedy konsultant zaoferował mi pozostawienie Canalu + i nabycie pakietu HBO przy jednoczesnym obniżeniu abonamentu o prawie 20 zł! Niemożliwe! - pomyślałem. Przez ponad 10 lat Cyfra + ciągle podwyższała abonament a teraz dają mi dodatkowe kanały za mniejszą cenę? Pan wytłumaczył, że jestem wieloletnim klientem i mi się należy. Poza tym jest pewien warunek - mam podpisać umowę na prawie 2 lata. Zgodziłem się, HBO od razu mi udostępnili. Czekam jeszcze na list z warunkami nowej umowy. Ciekawe czy znajdę w nim jakieś haczyki. Nie potrafię uwierzyć w uczciwą promocję. Nauczyłem się nie ufać. Ale chętnie się oduczę.

*