26.06.2011

Jak daleko posunie się Agora dla kasy?

Właściciele serwisów internetowych żyją z reklam. Ok. Kombinują jak zwiększyć dochody. To zrozumiałe. Ale oczekiwałbym, że z żądzy zysku nie będą strzelać sobie w kolano. Agora strzela, robiąc z nas, internautów durnych klikaczy. W swoich serwisach korporacja od pewnego czasu dzieli artykuły na strony. Dwa zdania tekstu plus obrazek i musisz kliknąć w strzałkę, by przejść do dalszej części czytanego artykułu. Potem znowu i znowu to samo.


Ty klikasz jak głupi(-a) a oni się cieszą bo każde kliknięcie to możliwość chwalenia się statystykami. Duża liczba odsłon serwisu i sakiewka dzwoni...

Mnie ten podział tekstów, zwłaszcza krótkich zaczął poważnie irytować. Chciałem poczytać w serwisie tokfm.pl o wystawie zdjęć Wojciecha Plewińskiego. Lecz nie dałem rady. Podzielili 1 artykuł na 12 stron!!!

Normalne serwisy (Onet, WP, Interia) tak nie robią, wciąż można w nich czytać teksty na jednej stronie - nawet długie artykuły. Jednak Agora czuje się tak pewnie, że ma w nosie co sądzimy o jej maszynkach do zarabiania pieniędzy. Cóż, jest wolny rynek, jest wiele portali horyzontalnych, każdy znajdzie coś dla siebie, nie muszę przecież zaglądać do serwisów Agory. Czego i Państwu życzę.

-