22.10.2013

Reklama natywna? Nie ma czegoś takiego!

Po "wpadce" serwisu NaTemat.pl z tekstem Tomasza Lisa, który (tekst, nie T. Lis) okazał się dziwną reklamą napoju izotonicznego oraz siłowni, w mediach zawrzało. Przy okazji rozpoczęła się nad Wisłą dyskusja o tym, co jest, a co nie jest reklamą. Pojawił się w tych dyskusjach nowy termin "reklama natywna", promowany choćby przez sam portal NaTemat.pl, ale też wielu specjalistów od e-marketingu.

Czy rzeczywiście reklama natywna jest nadzieją wydawców internetowych i firm, które chcą się reklamować na inne sposoby niż poprzez nachalne bannery? Przyjrzyjmy się temu tematowi, bo jest interesujący. Tym bardziej interesujący, że reklama natywna nie istnieje. Są owszem różne nowe formaty reklamowe, które w tym poście wymieniam, jednak nazywajmy je po imieniu, czyli bez ściemy.