11.01.2014

Recenzja specyficznego smartfona HTC Desire 300

Fot. cyfropolis.blogspot.com
Nazwałem HTC Desire 300 specyficznym smartfonem, gdyż Internauci wyrazili się o nim jednoznacznie: ceniona niegdyś marka HTC wypuściła na rynek kiepski model, który mógł być atrakcyjny 3 lat temy, ale dziś - z racji słabych parametrów - budzi niechęć. Jednak większość osób, które skrytykowały to urządzenie nie miało go nigdy w rękach. Ja zaś przetestowałem ten niskobudżetowy smartfon. Czy podzielę opinię większości? Zapraszam do zapoznania się z recenzją, okraszoną zdjęciami i zrzutami z ekranu.

Desire 300 pojawił się w Polsce we wrześniu 2013 r. Spośród operatorów komórkowych w ofercie ma go jedynie Orange. Smartfon można było kupić w najtańszym planie z internetem za 169 zł. Później przeceniono go na złotówkę. Na aukcjach Allegro HTC Desire 300 kosztuje 749 zł.

"300" nadaje się do oglądania filmów oraz do trójwymiarowych gier. Obraz jest znakomity. Tylko, czy ten sprzęt pociągnie mocno obciążające aplikacje?
Sprzęt

W komentarzach pod informacjami o smartfonie Internauci postawili na nim krzyżyk. Specyfikacja: ekran 4,3 cala WVGA, procesor Snapdragon S4 dwurdzeniowy 1 GHz, dysk o pojemności 4 GB, plus miejsce na kartę SD, RAM 512 MB, bateria 1650 mAh. Ludzie piszą, że tyle RAM dziś to porażka. Mają rację. Pod tym względem HTC Desire 300 ustępuje większości sprzedawanych teraz smartfonów. Ale jeśli chodzi o pozostałe podzespoły to nie ma się do czego przyczepić, o ile analizujemy segment najtańszych smartfonów, a nie średnich.

"Mydelniczka" - dla konserwatystów nie do przyjęcia, ale coraz więcej smartfonów ma teraz plastikową klapę-zatyczkę, bo producenci próbują oszczędzać na podzespołach.
HTC Desire 300 oferowany jest w oryginalnym, białym, owalnym pudełku z papieru. Ładna, ale jednorazówka. Na opakowaniu dostrzegłem informację, że po zarejestrowaniu się w serwisie z e-bookami, dostanę gratis audiobooka. To miło. Kolejnym gratisem dla osób, które kupiły "trzysetkę" jest dodatkowa pojemność wirtualnego dysku w usłudze Dropbox (to jeszcze milsze, bo przydatne).

Pierwsze wrażenie - smartfon składa się z dwóch części: "właściwej", czyli korpusu i tylnej ścianki, która w testowanym modelu jest biała (w sklepach mają też czarne). Część właściwa z tyłu ma baterię i wejście na mikro SIM i kartę SD. Tylna ścianka to plastikowa "mydelniczka". Aby włożyć baterię i kartę SIM należy podważyć jeden róg części właściwej, aż wyskoczy z "mydelniczki". "Mydelniczka" to lichy plastik, który szeleści w dotyku i jest śliski. Niestety z tego samego plastiku wykonane są przyciski (włączania oraz głośniej - ciszej), które trudno wyczuć palcem. Przyciski powinny być wykonane z innego, lepszego, różniącego się od obudowy materiału. Dotykając ich przypominamy sobie, że trzymamy w dłoniach sprzęt po prostu tani (do ceny wrócę w podsumowaniu recenzji).

Ze smartfonem dają foliowe "ubranko", które może stanowić tymczasową ochronę ekranu, o ile uznać, że błyszczące szkło w ogóle potrzebuje ochrony. Zapobiegliwi zapewne dokupią etui.
Patrząc na smartfon jako całość, to robi dobre wrażenie. Ekran jest bez zastrzeżeń. Obraz jest bardzo wyraźny, ma ładne, naturalne kolory (bez nachalnego nasycenia, jak czasami jest w smartfonach), dobrą ostrość i prawidłowy kontrast. Uprzedzam jednak, że ekran HTC Desire 300 ma żółtawy odcień bieli. Nie jest to wadą. Po prostu niektóre ekrany mają odcień niebieski, a inne żółty. Inne (te droższe) mają prawidłową biel.

W recenzjach smartofnów często analizowany jest widok ekranu pod różnymi kątami patrzenia. To dziwaczna kategoria, gdyż nikt nie patrzy specjalnie na obrócony ekran. Ale jeśli chodzi o ten parametr to HTC Desire 300 wypada znakomicie. Przechylałem smartfon w różne strony (np. robiąc mu zdjęcia) i obraz nie stracił jakości w żadnym położeniu.

Oprogramowanie

W HTC Desire 300 zainstalowano system Android 4.1 Jelly Bean (jak na przełom roku 2013/14 to stara wersja). Charakterystyczne dla HTC jest, że instaluje w swoim sprzęcie nakładki na Androida serii Sense. W "300" mamy nakładkę w nowatorskiej wersji 5.0 (na rynku jest już poprawiona 5.5, ale aktualizacja dotyczy tylko flagowego modelu HTC One). Mnie się ten/to Sense podoba, bo jest minimalistyczny i elegancki. Dzięki niemu system operacyjny wygląda oryginalnie, co widzicie na zdjęciach i załączonych zrzutach z ekranu.

Wraz z nowym Sense dostajemy kolejną nowość, czyli HTC BlinkFeed. To autorska aplikacja HTC, która zajmuje jeden z trzech pulpitów (nie wiem dlaczego są tylko trzy) Androida w newsfeed (brakuje mi polskiego słowa) - platformę wyświetlającą newsy z serwisów informacyjnych i społecznościowych. Niektórym się ten newsfeed nie podoba i próbują go odinstalować. Obawiam się, że to niemożliwe. Chyba, że ktoś znajdzie w smartfonie Sense 5.5.

BlinkFeed jest w HTC Desire 300 wadą i jednocześnie zaletą. Zaletą dlatego, że w tanim smartfonie nabywca dostaje aplikacje znane posiadaczom kosztującego ponad 2 tys. zł smartfona HTC One. A wadą dlatego, że w sprzęcie o słabych parametrach dodatkowe aplikacje mogą niepotrzebnie obciążać system.

Od lewej: pulpit główny z widgetem (zegar i pogoda) oraz ikonami aplikacji, widok HTC BlinkFeed z newsami z Facebooka oraz widok przeglądarki internetowej z widocznym serwisem AOL.
Kolejna porcja zrzutów z ekranu:

Widok ikon aplikacji, ekran pisania SMS-ów z wyborem emotikonów, i czysty pulpit z inną tapetą oraz dużym widgetem.
Aparat fotograficzny

W "300" wykorzystano aparat o matrycy 5 MP. Nie będę mówił, że to mało, bo jakość zdjęć nie zależy od liczby upchanych pikseli. Zdjęcia wykonane smartfonem HTC są przyzwoite, ale nie jakieś super profesjonalne, ot smartfonowy standard. Jeśli robimy je w dobrych warunkach oświetleniowych wyjdą prawidłowe. Kolory są naturalne, nie przekłamane. Z ostrością bywa różnie. 

Mankamentem aparatu jest brak lampy LED, która służyłaby jako flesz dla aparatu oraz latarka. Braku flesza nie rekompensuje obiektyw 34 mm ze światłem 2,8. Obiektyw mógłby być jaśniejszy (w HTC One jest szkło z f2,0), aby zdjęcia wychodziły także w gorszych warunkach oświetleniowych. Dla testu próbowałem zrobić wieczorem zdjęcie ulicznego neonu - nie wyszło, było poruszone (za ciemno). 

Poniżej wklejam testowe foto zrobione przy dziennym świetle. Gdy na nie klikniecie, powinno się wyświetlić w oryginalnym rozmiarze.


W linku znajdziecie drugie, testowo foto, plenerowe. Szału nie ma, ale jakość zdjęcia jest zadowalająca. Gdyby ktoś potrzebował więcej zdjęć, albo filmiku z tego smartfona, proszę o kontakt w komentarzu lub o e-mail.

Wydajność

Parametry HTC Desire 300 nie przeszkadzają przy większości czynności wykonywanych na tym smartfonie (telefon, SMS, Gmail, Facebook, Instagram, gry). Strony internetowe przegląda się w miarę szybko i sprawnie. Ale z pustego i Salomon nie naleje. W testach, porównaniach, benchamrkach, ten smartfon nie będzie miał świetnych wyników, a przez to nie będzie się nadawał do ekstremalnych zastosowań jak najnowsze gry. Uruchomiłem na smartfonie demo aplikacji Epic Citadel, prezentujące możliwości technologii Unreal Engine 3 na urządzeniach mobilnych. Po ustawieniu maksymalnych detali grafika nie sprawiała trudności, poruszałem się w grze bez opóźnień. Jednak współczynnik klatek na sekundę (płynność wyświetlania obrazów) był niski - wyniósł 20 - 24 FPS. W innych, droższych telefonach współczynnik ten wyniósł powyżej 30, a nawet powyżej 50 FPS (tak się przynajmniej ludzie chwalą na forach).

Screenshot z aplikacji Epic Citadel do poznawania możliwości smartfonów w zakresie gier komputerowych.
Jak wynika z benchamarku trzeba się liczyć z ograniczeniami smartfona. Ale nie jest tak, że żadna gra na nim nie pójdzie. Przeciwnie. Przed chwilą grałem w strzelankę Dead Effect. Na dowód wklejam screen:


Co do baterii w smartfonie, to nieco zawodzi. Przy średnio intensywnym korzystaniu z urządzenia (kilka krótkich rozmów dziennie, plus zabawa aplikacjami, surfowanie po www) bateria wytrzymała 1,5 dnia z włączoną funkcją oszczędzania energii (taką oryginalną funkcję mają wszystkie nowe smartfony HTC).

Podsumowanie

Na początku tekstu narzekałem na tylną ściankę smartfona, później podkreśliłem, że ma dobry wyświetlacz (chociaż biel ma żółtą odcień), a następnie zachwalałem systemową nakładkę HTC Sense. W kwestii aparatu - jestem obojętny, ale brakuje mi lampy. Na końcu skrytykowałem słabą konfigurację HTC Desire 300, czyli zaledwie 512 MB RAM, która raczej nie pozwoli pograć w najnowsze gry. Myślę, że to wszystko jest zgodne z prawdą.

Czy warto kupić ten model smartfona? Jest to sprzęt dość przyzwoity, lecz wykonany z myślą o użytkownikach mniej wymagających, bez doświadczenia z droższymi smartfonami. Już na pierwszy rzut oka widać, że producent oszczędzał projektując tego smartfona. Oszczędności nie przełożyły się jednak na cenę detaliczną. Moim zdaniem Desire 300 absolutnie nie jest wart 750 zł. Najwyżej 400-500 zł i to tylko ze względu na logo HTC, gdyż konkurencja robi coraz lepsze i tańsze urządzenia (w 2013 r. poznaliśmy wiele tanich i dobrych modeli). Jeśli możesz go kupić po atrakcyjnej cenie, lub w promocji z abonamentem za złotówkę, to tak zrób. Jeśli zaś masz do wydania na smartfon co najmniej 700 zł, to poszukaj lepszego modelu. Po dołożeniu dodatkowych pieniędzy warto kupić np. Alcatel One Touch Idol. W ofercie teleoperatorów jest też tańsza wersja Idola, którą opisałem w recenzji.


Wady i zalety

+ dość dobry wyświetlacz
+ dość dobry procesor
+ nowa wersja nakładki HTC Sense (elegancki i oryginalny wygląd systemu) oraz aplikacja HTC BlinkFeed

- mało pamięci RAM
brak lampy LED (jako flash w aparacie i latarka)
śliska, plastikowa tylna ścianka z równie plastikowymi przyciskami na obudowie
- zbyt wygórowana cena - za 700 zł można znaleźć lepszy smartfon, tylko, że mniej znanej marki