24.10.2010

Social e-commerce biznesem przyszłości?

Miło jest dowiedzieć się, że ktoś nad Wisłą ma oryginalny, podążający z duchem czasu pomysł na biznes, zwłaszcza na e-biznes. A dokładnie na social e-commerce. Mam na myśli platformę handlu społecznościowego InFlavo uruchomioną przez grupę Integer, tą od usług pocztowych InPost i od paczkomatów. Platforma zdobyła pierwszego klienta - sieć handlową Vobis, która właśnie uruchomiła sklep na Facebooku. O sklepie nie mam zdania, tzn. jest to e-sklep nie różniący się od podobnych e-sklepów, ale sama platforma InFlavo jest rewolucyjna. Jej możliwości plus skuteczne działania marketingowe na fanpage'ach (niektóre marki dorobiły się tysięcy wiernych fanów) to - moim zdaniem - może być biznes przyszłości.

Sklep Vobisu na Facebooku dopiero wystartował. I chciałbym znaleźć w nim wyjątkowe promocje. Albo wyjątkowe produkty, jakich nie znajdę w placówkach handlowych tej firmy. Ale nie znajduję. Sprawdziłem ceny notebooków - nie zachwycają. Jak już pisałem w poście o hurtowni Amazon, polskie sklepy przegrywają z nią cenowo. Jednak jestem dobrej myśli, może właściciele Vobisu zdecydują się potraktować fanów na FB w wyjątkowy sposób, bo fani tego oczekują. Pisałem o tym w poście DDB: Jak nie stracić fanów na Facebooku.

Sama platforma InFlavo jest warta uwagi. Jeśli wejdziecie w link, jaki podałem do niej w pierwszym akapicie (radzę otworzyć go w nowej zakładce, abyście nie uciekli z Cyfropolis), zauważycie, że blog tej marki jest zintegrowany z Facebookiem. Na blogu jest opisany przypadek firmy Vobis. Są też artykuły o social e-commerce.

Biorąc pod uwagę, że już co szósty Polak korzysta z Facebooka (liczba polskich użytkowników rośnie od roku lawinowo), sklepy w tym serwisie mogą liczyć na duże obroty. A więc InFlavo może się spodziewać nowych klientów. Nie znam oczywiście zasad współpracy z Inflavo, nie znam opłat jakie Integer pobiera od sklepu, ale jeśli zaoferowali atrakcyjne warunki, to wróżę im sukces.

Myślę, że barierę wejścia ze sprzedażą na FB może stanowić fakt, że transakcje są obsługiwane przez InFlavo. Duże sklepy mogą nie życzyć sobie sprzedaży poprzez e-partnera.  Poza tym Integer chce zapewne sprzedawać usługi platformy razem z usługą dostaw towarów w paczkomatach. Dziwiłem się, że paczkomaty są jedną z najbardziej popularnych marek na FB, ale teraz rozumiem dlaczego podjęli ten wysiłek social mediowy. Chodziło o rozpropagowanie usługi wiązanej. InPost oferuje teraz zarówno paczki o większych gabarytach, jak i mniejsze przesyłki. Dzięki temu mogą zaoferować e-sklep zarówno dostawcom sprzętu elektronicznego jak i księgarniom czy sprzedawcom gier komputerowych.

Sklepy takie jak Empik czy Merlin zapewne nie wejdą na obcą platformę. Ale być może uruchomienie InFlavo da im impuls do stworzenia własnych, tj. do zintegrowania swoich e-sklepów z FB. Będą musiały "tylko" wynająć programistów aby napisali odpowiednią aplikację. InFlavo chwali się, że nie jest tylko "nakładką" sklepu na Facebooka. Ale niektórym, zwłaszcza małym firmom (np. handlującym na Allegro) wystarczą właśnie nakładki. Rynek prostych platform - "nakładek" może być obiecujący.

Robi się ciekawie. Nie sądzicie?
-
-