![]() |
Fot. Alcatel One Touch |
Marka Alcatel One Touch należy do chińskiego koncernu TLC Corporation i spółki Alcatel Mobile Phones, założonej przez wspomniane TLC oraz francuski koncern Alcatel-Lucent. Telefony pod marką Alcatel One Touch są produkowane od 13 lat. Czyli nie mamy do czynienia z jakąś marką krzak, tylko z renomowanym producentem, który sprzedaje swoje produkty na cały świat. Od kilku lat TLC produkuje smartfony z Androidem i rozwija ich linię, chyba nawet szybciej niż Samsung i Apple, ale robi to bez większego szumu medialnego. Poza smartfonami Chińczycy produkują również tablety serii One Touch Evo oraz modemy i routery, a także akcesoria do komórek.
Zobacz też recenzję smartfona Alcatel One Touch Idol Mini
Tania alternatywa
Obecnie (wrzesień 2013) na naszym rynku dostępne są m.in. smartfony One Touch Idol, One Touch Idol Ultra (cienki bo ma tylko 6,45 mm grubości), One Touch Star, One Touch Scribe HD i One Touch Scribe Easy (duży wyświetlacz i rysik do bazgrania), One Touch POP (różne kolory obudowy), One Touch Hero. Wkrótce dostępny będzie One Touch Fire z system operacyjnym Firefox.
Urządzenia marki Alcatel One Touch mają wspólną cechę - są niedrogie. To marka pozycjonująca się w klasie "tanie, ale dobre", czyli dla każdego. Jeśli nie stać cię na wypasione Samsungi i Ajfony, a chcesz mieć przyzwoity sprzęt, powinieneś więc rozważyć zakup Alkatela. Co mam na myśli pisząc "tani"? 1000 zł w sklepie, pomijając oferty sieci komórkowych z abonamentem (za złotówkę). W porównaniu z najnowszymi modelami "lepszej" konkurencji, które kosztują po 2,5 tys. zł, to całkiem niedrogo.
![]() |
Duży, cienki i lekki. |
Duży, dotykowy ekran
Idol ma wyświetlacz 4,7 cala, czyli naprawdę spory. Wchodzą do niego tylko karty micro SIM (stare SIM-y trzeba wymienić na nowe). Zainstalowano w nim procesor dual-core 1 GHz, czyli o dość dużej mocy. Wbudowany w smartfon aparat ma 8 Mpix.
Kiedy bierzesz Idola do ręki po raz pierwszy, zauważasz, że jest lekki (110 g) i cienki (7,9 mm). Dla jednych niewielka waga i płaska konstrukcją są zaletą. Dla innych, może to być wada, zwłaszcza jeśli preferujemy telefony solidne, ciężkie, które czuć w kieszeni. Duży, dotykowy ekran jest błyszczący, widać na nim tłuste plamy naszych palców. Tzn. widać je pod światło, na zgaszonym ekranie, bo plamy przy korzystaniu ze smartfona (przy włączonym ekranie) nie są widoczne.
Zainstalowany w tym sprzęcie system Android 4.1 Jelly Bean sprawuje się dobrze. Aplikacje odpalają się szybko i płynnie, nie wieszają się. Nawet wymagające gry sprawują się bez zarzutu.
Z początku trochę przeszkadzają domyślne ustawienia smartfona. Niektórzy mają problem ze znalezieniem ustawień dźwięków. Mnie się długo nie udawało znaleźć ustawień powiadomień podczas znajdowania sieci Wi-Fi (pojawia się irytujący dźwięk).
![]() |
Widok pulpitu głównego oraz aplikacji. |
![]() |
Po lewej screen z ustawieniami; po prawej widok serwisu Interia.pl |
Dygresja: mnie podoba się w Idolu to, że robi niezłe zdjęcia dokumentów. Często potrzebuję przesłać komuś kopię jakiegoś dokumentu. Tym aparatem można szybko zrobić udane zdjęcie kartki A4 (z lampą lub bez) i po trzech kliknięciach wysłać je mailem lub MMS-em.
![]() |
Zdjęcie ze smartfona. Niezbyt udane. |
Największą zaletą Idola jest wyświetlacz. Na dużym ekranie fantastycznie przegląda się strony WWW. Tekst i grafiki wyglądają fenomenalnie (Idol może służyć jako czytnik ebooków). Strony mobilne popularnych serwisów ładują się błyskawicznie i są dostosowane do rozdzielczości ekranu. Podczas korzystania z innych smartfonów musiałem czasami ręcznie powiększać lub zmniejszać widok stron, gdyż nie wszystko pasowało do ekranu.
Podsumowanie
zalety:
- Duża moc obliczeniowa, więc bez problemów pociągnie większość aplikacji, także gier.
- Duży wyświetlacz.
wady:
- Niedopracowany design (np. plastik imitujący metal, niewygodna mini klapka do gniazda karty SIM itp. detale).
Według mnie Alcatel One Touch pozostanie marką dla przeciętnego Smitha czy Kowalskiego, marką z ambicjami, która nadąża za trendami, oferując przyzwoite, niezawodne urządzenia. Ale nie jest to marka z najwyższej półki, marka, która zachwyci nas designem (jak np. Apple). Szefowie TLC twierdzą, że uda im się zająć dużą część rynku (pierwsza "5"). Mają ku temu szanse, jeśli podołają agresywnej konkurencji i popracują jeszcze nad jakością.
Smartfon "Idol" to zaś porządne urządzenie, które polecam kupić, jeśli nie stać nas na wydanie co najmniej kilkuset zł na coś lepszego, lub na wysoki abonament w sieci komórkowej.