20.05.2011
Rozmowa Obamy z "Komorem" o wolności słowa
tagi:
polityka
- U was jest no democracy, Mr Komorowski - powie wkrótce Barack Obama do naszego prezydenta, podczas wizyty 27 maja w Warszawie, odnosząc się do postawienia zarzutów autorowi strony antykomor.pl
- Jak to, Baracku?! - zdziwi się Komorowski.
- Bo u nas, w US everyone może założyć website i śmiać się z president Obama... - wytłumaczy Obama.
- Ale u nas też każdy może założyć website i śmiać się z president Obama! - zripostuje Komorowski.
Po aferze, gdy dowiedzieliśmy się o wizycie ABW (na wniosek prokuratury) w mieszkaniu założyciela strony z żartami o prezydencie Polski, zastanowiłem się, czy Amerykanie mogą publikować satyryczne treści na swojego prezydenta. Raczej tak, przecież niedawno pismo "Wired" zaprosiło internautów do nadsyłania fotomontaży ze zdjęcia na którym administracja Obamy ogląda likwidację Bin Ladena.
Użyłem Google i znalazłem strony nawołujące do odsunięcia Baracka Obamy ze stanowiska i parodiujące go. Najbardziej popularną jest www.antiobama.net. Można na niej znaleźć linki do wielu podobnych. Wśród linków znajdziemy stronę z koszulami na których widnieje napis: "The only difference between Obama and Osama is BS". To dość mocny żart i manifest polityczny. Ale strona działa a koszulki przez net każdy może kupić.
Czyli biorąc pod uwagę wydarzenia w Polsce i to, co znajdujemy w sieci na temat prezydenta USA dochodzimy do wniosku, że wymyślony przeze mnie dialog z początku tego posta jest sensowny. Ale za Oceanem z wolnością słowa różnie bywa. Swego czasu Google angażowało się w kampanię wyborczą Obamy i poblokowało blogi na swojej platformie, które krytykowały kandydata. Przykładem jest comealongway.blogspot.com. Dziś na tą stronę wejdziemy tylko jeśli zostaniemy dodani do znajomych przez jej autora.
Inną stroną, która nie podobała się Google'owi jest bluelyon.blogspot.com. W ostatnim poście na tym blogu jego właściciel przedstawia e-mail, jaki dostał od Google z przeprosinami za blokadę strony. Korporacja z Mountain View twierdzi, że ich system antyspamowy popełnił błąd, stąd doszło do zbanowania witryny.
W związku z powyższym... pytanie "Czy mamy demokrację" uważam za otwarte.
-