Niepotrzebna, absurdalna soft erotyka pomieszana z przemocą i kiczem - to zobaczymy po przejrzeniu oferty filmowej usługi YouTube Movies.YouTube próbuje dogadać się z poważnymi wytwórniami filmowymi aby zaoferować oglądanie filmów na życzenie (VOD) po około 3 dolary. Ale na razie promuje na swojej stronie filmy użytkowników - dostawców obrazów wyłącznie dla koneserów...
Gdy wejdziemy na stronę z filmami zobaczymy, że YouTube promuje kilka mało znanych tytułów klasy B. Po prawej stronie znajdziemy krótką listę filmów najbardziej popularnych. Na pierwszym miejscu jest amatorska, głupia jak but produkcja "Pool party" (vide: zrzut z ekranu) - komedia o facetach i laskach przy przydomowym basenie. Gdy zaczniemy oglądać ten film YouTube zasugeruje nam podobne, m.in. nudny jak flaki z olejem (acz wizualnie ciekawy) obraz pt. "Pamiętnik nudysty" - filmik z lat 60. Takich znalezisk jest na YouTube wiele.
Wyszukiwarka filmów pełnometrażowych w serwisie nie działa. Wchodziłem w różne kategorie jak romans, dramat, komedia i nie wyskoczył żaden tytuł. Ale do oferty użytkowników serwisu można się dostać, gdyż YouTube wyświetla propozycje filmów - podobnie jak przy krótkich, znanych nam dobrze klipach.
Internauci zamieścili w serwisie słabe i stare filmy (darmowe z domeny publicznej), głównie horrory i produkcje z Bollywood. Ciężko znaleźć film, który można z przyjemnością obejrzeć. Zobaczyłem początki kilkunastu i spasowałem. Czekam na uruchomienie docelowego serwisu VOD.
Aktualizacja: w YouTube pojawiają się filmy pełnometrażowe, znane i popularne. Jednak są to pirackie kopie a nie oficjalna usługa.-