22.09.2012

Oferty na Facebooku - zdobądź klientów zanim zrobią to inni

Serwis Zuckerberga nie przestaje wprowadzać usług dla biznesu, przy których sam może też nieźle zarobić. O ile usługa Deals, która miała konkurować z potentatami zakupów grupowych (wyłączona przed rokiem) kompletnie się nie sprawdziła, to usługa "oferty" (offers) zapowiada się interesująco. Wprowadzono ją kilka dni temu, więc polskie strony na razie z niej nie korzystają (opisuję jedynie przykład marki Hulakula), ale już warto poznać jej zalety.


Oferty to nic innego jak promocje w wersji Web 2.0. Dzięki nim można wypromować jakiś produkt lub usługę, w sklepach tradycyjnych i punktach usługowych, jak i w e-handlu. Można też tymczasowo zwiększyć sprzedaż. I można przyciągnąć nowych fanów na Facebooku. Usługa ma wiele zalet, o wszystkich pewnie nie zdają sobie jeszcze sprawy.

Offers były przez dłuższy czas testowane przez wybrane marki. Teraz Facebook uruchomił usługę dla wszystkich stron posiadających minimum 400 fanów. O ile przy testach oferty wprowadzało się za darmo, to teraz trzeba za nie płacić. Minimalna stawka dla Facebooka to 5 dolarów. Zakładka usługi pojawia się w menu i wygląda tak:


To nie przypadek, że oferty umieszczono obok wydarzeń, bo dawniej informowano fanów o promocjach właśnie w wydarzeniach (wielu wciąć to robi). Po kliknięciu w ofertę wyświetlają się kolejne kroki uruchomienia usługi. Wszystko jest proste i intuicyjne a w każdej chwili można wejść w zakładkę pomocy Facebooka, gdzie dokładnie wytłumaczono mechanizm działania tej opcji - z punktu widzenia biznesu oraz klientów. Polecam obejrzeć krótkie filmiki (język angielski): www.facebook.com/help/offers


Sprawdziłem kilkadziesiąt popularnych, polskich (lub działających w Polsce) marek na Facebooku. Większość nie korzysta z ofertowania. Jeszcze nie, lub po prostu nie chcą wprowadzać ofert. Większość brandów, jak McDonalds czy Starbucks, Reserved, czy hotele, informuje o promocjach i zniżkach w sposób tradycyjny - we wpisach tekstowych lub na atrakcyjnych obrazkach. Niektóre marki korzystają też z wydarzeń, mówiących np., że od 5 do 10 października kawa i ciastko serwowane są po 5 zł. Ale co to za oferta w Web 2.0 z której może skorzystać każdy, kto wejdzie do baru z ulicy?

Jako przykład uruchomienia oferty podaję promocję centrum rozrywki Hulakula (mam nadzieję, że Hulakula nie ma mi za złe, że wykonałem zrzuty z ekranu).

Fanom Hulakuli oferta wyświetla się na tablicy (newsfeed). Ofertę można też wypromować dzięki reklamom na Facebooku. Na osi czasu firmy HulaKula oferta wygląda tak, jak poniżej. Co ciekawe, fani mogą ją udostępniać, czyli przyciągać do strony nowych fanów i potencjalnych klientów. Mogą też komentować ofertę. Czyli uzyskujemy efekt śnieżnej kuli, bo znajomi fanów dowiadują się o promocji.


Kiedy ktoś klika w "uzyskaj ofertę", wyświetla mu się komunikat:


Na adres e-mail użytkownika przychodzi wiadomość z Facebooka. Tego maila można wydrukować i pójść z nim do lokalu. Można też pokazać mail w lokalu na ekranie smartfona. Na kuponie promocyjnym jest kod kreskowy do zeskanowania. Zamiast tego kodu firmy mogą wprowadzać w ofertach swoje dowolne kody uwierzytelniające użytkowników Facebooka.


Jak widać, korzystanie z promocji jest dziecinnie proste. Kto powinien wprowadzać promocje? Praktycznie każdy biznes, w tym restauracje, sklepy, hotele, SPA, biura podróży itd. Próbowałem znaleźć dobrze opisane, zagraniczne case study usługi, udało mi się dotrzeć jedynie (czemu tak mało jest case'ów??) do hotelu i kasyna Aria w Las Vegas. Opis wypromowania obiektu wygląda zachęcająco.

Na koniec kilka moich wstępnych wniosków:
  • Przygotowując promocję na Facebooku trzeba zastawić się nie tylko nad budżetem projektu (ten na wpływ na zasięg oferty), ale też nad terminem realizacji kuponów (raczej maksymalnie kilka dni), a nawet nad obrazkiem, który zachęci do klikania w ofertę.
  • Aktualnie Facebook umożliwia wprowadzenie pierwszej oferty za darmo (testowo). Czyli każdy administrator strony powinien wypróbować - z czym to się je.
  • Globalne marki nie rzuciły się na usługę ofertowania, Burger King czy CoffeHeaven wciąż informują w social media o promocjach w sposób tradycyjny, czyli darmowy. Być może wyliczyły, że płatna promocja w social media nie opłaca się. A może po prostu jeszcze nie odkryły zalet nowej usługi Facebooka. Ty z niej skorzystaj i bądź pierwszy! :)