18.09.2010

Fenomen żelatynowego sera

Przeczytałem w gazeta.pl o stronie małego głoda (chyba powinno być "głodu") na Facebooku. Wybuchła afera, ponieważ prowadzący stronę naraził się Internautom, bo napisał, że odda (jako ten żółty ludzik z obrazka) swojego krnąbrnego psa do schroniska. Treści na stronie Świata Danio jakoś mało mnie zainteresowały, ale zajrzałem na tę kontrowersyjną stronę sera.

I zdumiałem się nieco, gdyż strona sera homogenizowanego z żelatyną ma na Facebooku prawie 180 tys. fanów! Dziwnych czasów dożyliśmy. Z jednej strony narzekamy na wszechobecne reklamy, na zalew spamu z gorącymi kubkami, proszkami do prania i usługami finansowymi. A z drugiej śledzimy w Internecie kampanię promocyjną producenta przetworów mlecznych. Przy okazji zajrzałem jak się ma konkurencja serka Danio na FB.  I wiecie jak? Bardzo słabo.

Otóż serek Rolmlecz (ponoć dobry, jak się dowiedziałem od pewnego smakosza) ma w serwisie Zuckerberga 161 fanów, a grupa dyskusyjna założona przez wielbiciela tego produktu ma 69 członków. Czyli social medialnie ponoszą klęskę. Działania Danona, choć firma strzeliła sobie w stopę wpisem o psie i schronisku, jest prowadzona dość profesjonalnie. Mały głód ma - poza FB - strony w NK, i w gronkowcu.

A swoją drogą, sprawdźcie, czy wasze spodnie, albo ulubione maszynki do golenia są już na FB. Założę się, że jest kwestią czasu kiedy rozmaite produkty zaczną żyć swoim życiem w społecznościówkach. Co za czasy...