22.02.2013

Twoo.com czyli romans za 44 zł miesięcznie

Ostatnio spamuje nasze maile serwis randkowy Twoo. Nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził, co kryje sie za tym wytworem belgijskiej spółki Massive Media. Sprawdziłem. I wiecie co? To produkt przypominający słynne Badoo! Nie polecam korzystania z Twoo, ale szczerze powiem, że Belgowie mieli niezły pomysł na kryzys – wyciąganie pieniędzy od ludzi, którzy czują się samotni, albo szukają kogoś do mało zobowiązującej znajomości.

Czym różnią się serwisy randkowe od zwykłych serwisów społecznościowych jak Facebook? – Za korzystanie z e-randek trzeba płacić. Zarabia właściciel serwisu. Z takiego też powodu, ktoś założył samonapędzającą się maszynkę do robienia pieniędzy – twoo.com

Zainteresowałem się serwisem, ponieważ spamował moją pocztę e-mailami – zaproszeniami. Wyglądało to tak:

Zdjęcie dziewczyny oraz jej personalia a także mój adres e-mail wymazałem.

Mechanizm werbowania użytkowników jest taki sam, jak w przypadku Badoo. Ktoś dołącza do Twoo i udostępnia serwisowi hasło do swoich kont poczty e-mail, po czym serwis rozsyła do znalezionych adresów zaproszenia. Udostępnianie podrzędnym i nieznanym serwisom randkowym swoich haseł przemilczę. O ile w Polsce mamy regulacje, które chronią (przynajmniej w teorii) Internautów, chronią nasze dane osobowe (w tym adres e-mail), to nie umiem niczego powiedzieć o przepisach obowiązujących w Belgii. Pozostaje uwierzyć spółce Massive Media, że nie wykorzysta zdobytych danych w "nieodpowiednich" celach. W regulaminie serwisu jest zapis, że właściciel Twoo nie przekaże maili użytkowników stronom trzecim.

Niejednoznacznie fair
Gdy ktoś połknie przynętę, odbierze e-mail z reklamą, kliknie w link, wejdzie na stronę główną serwisu i zechce założyć konto, zostanie poproszony o podanie hasła do swojego maila, aby serwis rozesłał kolejny spam - zaproszenia. Po tym zwykle można poznać serwis naciągaczy - przy zakładaniu konta chcą wyrwać Twoje hasła. Zanim się zorientujesz co to za portal, czy chcesz w nim w ogóle założyć konto, już chcą haseł i chcą Twojej zgody, aby wysłać Twoim znajomym informację o Twojej obecności w serwisie. Czy na pewno chcesz informować znajomych, że masz konto w serwisie randkowym? Nie twierdzę, że za Twoo stoją naciągacze, ale sam sposób pozyskiwania nowych użytkowników (masowa wysyłka maili) jest niejednoznacznie fair. Sami musicie stwierdzić, czy godzicie się na udostępnienie haseł i wysyłkę maili.

Twoo radzi nam, abyśmy zalogowali się przez Facebooka. Podejrzewam, że wówczas będzie zasysał z fejsa nasze dane i zdjęcia, nie pytając nas o zgodę. Byłbym przy tym ostrożny, aby jednym kliknięciem nie zgodzić się na upublicznienie swoich danych wszystkim użytkownikom serwisu Twoo. Serwis informuje, że nie zamieści swoich reklam na naszym news feedzie Facebooka. Oj, ale by się działo, gdyby postąpili inaczej :)

Ustawień prywatności w Twoo nie ma. Jest owszem opcja przeglądania serwisu anonimowo, ale to kosztuje. Wątpię, aby ktoś wysupłał na dzień dobry pieniądze, więc jego profil będzie publiczny. Zauważyliście, że gdy Facebook zmienia swoje zasady prywatności, wówczas wybucha globalna awantura, i wielu użytkowników zgłasza swoje uwagi? W Twoo za darmo wcale prywatności nie ma. Zalecam ostrożność.

Duża popularność
Masowe rozsyłanie zaproszeń przyciągnęło do serwisu wielu użytkowników. W Twoo podałem miejsce zamieszkania – Warszawę. Serwis wskazał mi około 60 tys. kobiet z moich okolic, w wieku 18-85 lat. Obecnych online było ok. 500. Aby korzystać z tego serwisu dla przegranych lovelasów i nieśmiałych samotników, czyli np. wysyłać i odbierać maile, należy uiścić opłatę. Cennik widzicie na obrazku. Model biznesowy jak w innych serwisach randkowych. Ceny dość wysokie. Wyższe niż w znanym, polskim serwisie randkowym.


Znalazłem w sieci zagraniczną stronę www, na której ludzie wyrażali opinie o Twoo. Opinie są jednoznaczne – każą płacić za rozmowy z innymi użytkownikami, niewiele oferując w zamian. Poza tym w serwisie Twoo jest wielu oszustów, którzy chcą wyłudzić nasze pieniądze (nigeryjski przekręt) a administracja portalu nie reaguje na zgłoszenia (to cytaty). Jakoś mnie te narzekania nie dziwią.

I jeszcze jedno. Wcześniej Belgowie posiadali społecznościówkę Netlog, która zdobyła użytkowników w naszym kraju. Pod koniec 2012 r. spółka Massive Media została kupiona przez francuski fundusz inwestycyjny Meetic. Czyli Netlog i Twoo należą do nowego właściciela. Plotki internetowe mówią, że Francuzi chcą zlikwidować Netlog, przenosząc użytkowników do Twoo. Skąd te plotki? Bo już niektórzy użytkownicy Netloga zostali przeniesieni (i szukają na forach rad, jak wrócić na Netlog). To tak, jakbyś założył konto w Golden Line a znalazł się w Sympatia.pl.

[Aktualizacja] Z komentarza dowiedziałem się, że z Twoo można korzystać bez opłat. Sprawdziłem, to prawda, ale żeby czatować, trzeba dodać zdjęcie profilowe. Co ciekawe, po dodaniu zdjęcia fikcyjnego (np. postaci z filmu) pojawia się ostrzeżenie od administratora :) Czyli moderatorzy pracują, wbrew opinii, które czytam.

[Aktualizacja 2] Po odwiedzeniu profilu jakiejś użytkowniczki, natychmiast pojawia się z jej strony propozycja rozmowy. Dziwnie szybko, jak na testowy profil bez zdjęcia i informacji o mnie.

Korzystaliście z płatnych serwisów randkowych? Jestem ciekaw Waszych opinii.