Screen z allplayer.org |
Nowa strona WWW niewiele różni się od dotychczasowej. Jeśli chcecie się jej przyjrzeć i podzielić opiniami z Ipleksem, trzeba uruchomić adres beta.iplex.pl Wygląd bety oraz aktualnej strony możecie zobaczyć na obrazkach poniżej.
beta |
Jak donosi serwis e-biznes.pl właściciele Ipleksu podpisali umowę z firmą AllCinema na dystrybucję filmów w odtwarzaczu AllPlayer rozwijanym przez Artura Majtczaka. Użytkownicy programu będą widzieli na ekranie zajawki filmów z Iplex.pl a jeśli film ich zainteresuje będą mogli odpalić go w AllPlayerze. Dobre rozwiązanie? Myślę, że tak.
Gdy znalazłem stronę producenta programu (allcinema.pl) okazało się, że spółka sama chciała zarabiać na dystrybucji filmów. Zaoferowała w swoim serwisie raptem 7 nieznanych tytułów i sprzedaje je w następującym modelu: Można film ściągnąć na dysk i obnejrzeć fragment. Jeśli się nam spodoba musimy dokonać płatności via SMS aby obejrzeć cały film. Koszt - 3,67 zł za emisję przez 24 godziny.
Ten model dystrybucji filmów chyba się właścicielom AllPlayera niespecjalnie udał, dlatego weszli we współpracę z Iplex.pl To dobra decyzja. W e-biznes.pl można przeczytać, że w AllPlayerze filmy odtworzą także Polonusi. Czyli jak mniemam znikną dotychczasowe ograniczenia wynikające z niemożności emitowania filmów internautom zlokalizowanym poza Polską. Znikną, gdyż film nadal będzie przechowywany na serwerze Ipleksu, zaś miejsce przebywania użytkownika AllPlayera nie będzie istotne dla dystrybutora filmu.
aktualna strona |
Plany rozwoju Ipleksu nieźle się zapowiadają. Dobrze, że serwis myśli o dotarciu do kolejnych odbiorców, zwłaszcza, że wyrasta mu konkurencja ze strony Agory. Serwis kinoplex.gazeta.pl skończył z siermiężnym udostępnianiem filmów do ściągnięcia na dysk i poszedł drogą serwisów Iplex czy TvScreen wyświetlając filmy w przeglądarce internetowej. Jeżeli oferta Kinopleksu będzie lepsza niż obecnie (ok. 60 tytułów) zacznie się prawdziwa wojna między Ipleksem i Kinopleksem, czyli dwiema platformami, które umożliwiają oglądanie filmów w zamian za poprzedzanie ich reklamami.
Większa konkurencja to większa dbałość o klienta czyli o ofertę i z tego należy się cieszyć. Obawiam się jednak jednego - obie firmy chcą oczywiście zarabiać. Oby tylko nie kazały nam oglądać reklam przez pół godziny, jak robią kanały telewizyjne.
-