Wychowałem się na Lego. Rodzice kupowali mi Lego w Peweksie. Pewnie pół Świata uwielbia Lego. Chociaż firma miała upadki i wzloty działa nadal i wykorzystuje Intetnet do stworzenia wspólnoty wychowanej podobnie jak ja - na zabawie klockami. Polecam waszej uwadze serwis LegoClick.com - miejsce, którego zamierzeniem jest zintegrowanie ludzi twórczych, kreatywnych z bogatą wyobraźnią.
Dopiero odkryłem Lego Cl!ck i mam trudności z wytłumaczeniem czym on jest. Na ekranie pojawiają się spadające klocki - tweety: tekstowe, zdjęciowe i filmowe. Oczywiście związane z klockami. Każdy może wysłać tweet do serwisu pod warunkiem dodania hashtagu [brakuje mi polskiego odpowiednika tego słowa] #legoclick. Wpisami można się dzielić, przesyłać je np. do Facebooka. Tweety - klocki spadając tworzą społecznościową budowlę. Pierwsze upadają na podłodze wirtualnej fabryki, kolejne na wysokości pięter a najwyższe układają się już w chmurach a może nawet w kosmosie. Na poszczególnych piętrach pojawiają się legowe motywy, np. przelatuje samolot z klocków.
Chętnie spędziłbym więcej czasu w serwisie przeglądając wszystkie tweety, bo są tego warte. Niestety Lego Cl!ck ma wadę. Sądzę, że twórcy serwisu przecenili możliwości naszych komputerów i łączy internetowych. U mnie serwis chodzi zbyt wolno, przymulając przeglądarkę.
Mimo tego Lego miało świetny pomysł by stworzyć e-społeczność. Będę się przyglądał rozwojowi serwisu, jego integracji z innymi e-społecznościami. Dziś integruje się z Twitterem i Facebookiem oraz iPhonem. Z iTunes można pobrać aplikację, która zamienia zrobione przez nas zdjęcia w mozaikę z klocków. Nie wiem jak zdjęcia wyglądają z bliska. Na miniaturkach w necie wygląda to jak pikseloza.